Mniej brać, dawać więcej
Treść
Około 40 osób personelu w Domu Pomocy Społecznej w Klimkówce opiekuje się ponad sześćdziesięcioma mieszkańcami, często schorowanymi, obłożnie chorymi, przez cały czas przebywających na wózkach inwalidzkich. Personel to pielęgniarki, salowe, obsługa pralni, kuchni, administracji.Trzeba podkreslić, źe dobry klimat Domu Pomocy Społecznej w Klimkówce tworzą wszyscy, podopieczni i opiekujący się nimi. Jedni i drudzy wzajemnie siebie obdarowują; personel profesjonalną obsługą , podopieczni wdzięcznością a nawet cierpieniem.
Jako temat szczegółowy podjęto problem autorefleksji nad agresją podopiecznych. Wykorzystano publikacje z czasopism specjalistycznych, m. in. o agresji w domach pomocy społecznej. W publikacjach wymienia się takie formy agresywnego zachowania jak przeciwstawianie się zabiegom pielęgnacyjnym, odmawianie jakiejkolwiek współpracy, stawianie biernego oporu i nie przyjmowaniu leków lub wypluwanie je, utrudnianie karmienia, uderzanie lub bicie personelu lub innych mieszkańców, rzucanie przedmiotami. Zdarza się też agresja emocjonalna demonstrująca się oskarżeniami, czynieniem wyrzutów, aż po osobiste wycieczki słowne dotyczące poszczególnych członków personelu.
Na szczęście w Klimkówce takie drastyczne formy zachowań agresywnych podopieczni nie przejawiają, ale nie znaczy to, że ich zupełnie nie ma. Gdyby jednak pojawiły się, personel "metodą obrywania ról czyli psychodramy" , zapoznał się z niektórymi sposobami radzenia sobie z osobą agresywną: unikanie podejmowania werbalnej czy czynnej walki z mieszkańcem DPS, uspokojenie podopiecznego słowami lub gestem, sposoby wzajemnej pomocy personelu w stosunku np. do pijanego , wzywanie lekarza psychiatry, neurologa, Policji.
Zauważany powszechnie wzrost wzajemnej agresji tak wśród dzieci, młodzieży szkolnej czy dorosłych, może również przenikać do Domów Pomocy Społecznej. Na tę ewentualność personel Domu Pomocy Społecznej w Klimkówce chce być przygotowanym, dlatego podjęto ten temat szkolenia.
Sama forma szkolenia metodą socjoterapii przeprowadzona przez zakładowego psychologa ( wszyscy uczestnicy siedzieli w okręgu i każdy uczestnik zabierał głos) spotkała się z dużym zainteresowaniem. Ponadto taka forma szkolenia doprowadza do wzajemnej integracji całego personelu, do lepszego wzajemnego poznania się, co stwarza atmosferę wzajemnej miłości bliźniego. Jest to droga do praktycznej realizacji hasła: więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu.
Marian JANIGA
Artykuł z 12 lutego 2003r., źródło: Gazeta Krakowska
Autor: DW